środa, 2 czerwca 2010

ARGH!

Nienawidzę, kiedy ktoś mnie budzi.

Nienawidzę, gdy ktoś mnie budzi rano.

Nienawidzę, gdy ktoś mnie budzi o 6.30 GDY MAM WOLNE DO CHOLERY! -_-

No. Przyjmijcie to do zrozumienia gdyby przypadkiem ktoś z was chciał mnie kiedyś z rana obudzić. W ogóle, doszedłem ostatnio do wniosku, że jakakolwiek próba przemówienia mi do rozumu o tak wczesnej godzinie i tak skończy się fiaskiem więc równie dobrze można z tego zrezygnować do czasu aż sam wstanę i się ogarne, bo przed tymże procesem nie nadaję się do inteligentnej.. W sumie, nie nadaję się do żadnej rozmowy. 

Przejdźmy jednak do czegoś radośniejszego.. Jakiś czas temu urodziny obchodził nie kto inny jak Cher (64 lata) toteż by uczcić jej sędziwy wiek i dalszą twórczość słucham jej sobie teraz cały czas w kółko. Bardzo fajna muzyka. Chooooć powiem wam, że ludzie się na mnie dziwnie patrzą gdy idę ulicą i sobie śpiewam.


Macie, teraz możecie pośpiewać razem ze mną. :D Niedługo się będę ewakuował z mojego cudnie ciepłego domku na ten pieprzony deszcz, toteż idę się ubrać, czy coś. Baj baj! 


Brak komentarzy: